Podstawowe założenia pozwu

Pozew w założeniu obejmuje roszczenie odszkodowawcze konsumentów – obligatariuszy GetBack, którzy nabyli obligacje Spółki za pośrednictwem Idea Banku. Idea Bank oferował obligacje swoim klientom, współpracując przy tym z Polskim Domem Maklerskim, który z kolei przygotowywał dokumentację i obsługiwał emisję obligacji, a także uczestniczył w procesie ich sprzedaży.

Pozew jest oparty na twierdzeniu, że – oferując i sprzedając obligacje GetBack – ww. podmioty naruszyły (i to w sposób rażący) ciążące na nich obowiązki informacyjne, jednocześnie proponując klientom instrumenty finansowe niedostosowane do ich potrzeb (tzw. misselling) oraz stosując wobec nich inne nieuczciwe praktyki rynkowe, a więc tym samym naruszając obowiązek lojalności, rzetelności oraz dbania o najlepiej pojęte interesy klientów.

1.1. Obowiązki informacyjne ciążące na podmiotach oferujących obligacje oraz ich naruszenie jako przejaw nieuczciwej praktyki rynkowej

Nabycie obligacji korporacyjnych jest dostępne dla każdego potencjalnego inwestora. Najczęściej obligatariusze otrzymują propozycję inwestycji od pośrednika, a po wyrażeniu zgody na zainwestowanie posiadanych środków – przekazywany jest im dokument, który nazywa się „propozycją nabycia obligacji”, a wraz z nim warunki emisji obligacji oraz informacje, które umożliwiają ocenę sytuacji finansowej emitenta.

Nieprofesjonalni inwestorzy nie dysponują jednak wiedzą niezbędną do odpowiedniej analizy oraz zrozumienia otrzymanych informacji, przez co nie mają możliwości rzetelnej oceny, czy dane obligacje odpowiadają ich potrzebom. Występuje w tym zakresie tzw. asymetria informacyjna, polegająca na dysponowaniu przez podmioty świadczące usługi inwestycyjne większą i bardziej profesjonalną wiedzą niż klient. Taki stan rzeczy pokazuje jak bardzo istotne jest rzetelne i sumienne wykonywanie obowiązków informacyjnych. W szczególności dotyczy to banków, z którymi przyszli obligatariusze są w bezpośrednim kontakcie i którym w zaufaniu powierzają swoje pieniądze.

Na wyżej wspomnianą zależność zwrócił uwagę KNF w swoim komunikacie z dnia 28 maja 2018 r. (www.knf.gov.pl – komunikat KNF w sprawie oferowania obligacji), w którym czytamy m.in., że:

 „[…] instytucje finansowe oraz pośrednicy uczestniczący w procesie oferowania papierów wartościowych powinni dołożyć starań, aby oferowane produkty lub usługi były adekwatne do potrzeb klientów, do których są adresowane”.

Jednocześnie, jak KNF słusznie zauważył:

„[i]nstytucje zaangażowane w proces oferowania takich obligacji, zwracając się do inwestorów, powinny uwzględniać indywidualną sytuację klientów, ich wiedzę i doświadczenie na rynku finansowym. Inwestorzy […] powinni być informowani o charakterze i konstrukcji obligacji […] i ryzyku związanym z inwestowaniem wszystkich środków w obligacje jednego podmiotu.”

Co więcej, zdaniem KNF:

„banki powinny odgrywać większą rolę w zakresie podnoszenia świadomości ich klientów co do ryzyka i potrzeby dywersyfikacji inwestycji. […] Stosunek pomiędzy bankiem a jego klientem, któremu świadczone są usługi bankowe i maklerskie, jest bowiem o wiele bardziej złożony niż zwykła relacja firmy inwestycyjnej z inwestorem […]. Bank dysponuje o wiele większym zakresem informacji o kliencie, jego preferencjach i posiadanych oszczędnościach a także obdarzony jest zaufaniem […].”

Co istotne, twierdzenia, jakie padły ze strony KNF-u, a które świadczą o istnieniu wysokich standardów należytej staranności w sferze wykonywania obowiązków informacyjnych ciążących na podmiotach pośredniczących w sprzedaży papierów wartościowych (tutaj obligacji), znajdują oparcie w przepisach prawa polskiego obowiązujących w czasie zawierania umów nabycia obligacji Spółki. Mowa tutaj zarówno o przepisach ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93, dalej jako „Kodeks cywilny”, „k.c.”), takich jak chociażby art. 546 k.c., jak i o przepisach ustaw szczególnych, a w szczególności o przepisach implementujących do polskiego porządku prawnego postanowienia Dyrektywy w sprawie rynków instrumentów finansowych, dalej jako „Dyrektywa MiFiD”).

Te ostatnie przepisy nakładają bowiem na podmioty prowadzące działalność maklerską, a wśród nich domy maklerskie oraz banki (także takie, które nie posiadają do tego odpowiedniego zezwolenia), szereg obowiązków związanych ze świadczeniem usług inwestycyjnych i oferowaniem klientom instrumentów finansowych, w tym także papierów wartościowych. Co istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy, do obowiązków tych zalicza się także obowiązki informacyjne wykonywane w ramach kontaktu z klientami, a wśród nich – podkreślany przez KNF – obowiązek rzetelnego, niebudzącego wątpliwości i niewprowadzającego w błąd przekazywania wszystkich istotnych informacji dotyczących oferowanego instrumentu finansowego, a więc także informacji o jego naturze, cechach i charakterystyce oraz związanych z nim ryzykach.

Analogiczne obowiązki informacyjne (choć o charakterze ogólnym, a zarazem już tylko w relacji do konsumentów) wynikają również (pośrednio lub bezpośrednio) z przepisów ustaw konsumenckich, tj. przede wszystkim z: ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. 2014 poz. 827 z późn. zm., dalej jako „u.p.k.”), ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. 2007 nr 171 poz. 1206 z późn. zm., dalej jako „u.p.n.p.r.”) oraz ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. 2007 nr 50 poz. 331 z późn. zm., dalej jako „u.o.k.k.”).

Co więcej, ustawy te – oprócz nałożenia na przedsiębiorców szczegółowych obowiązków informacyjnych – wprowadzają określone sankcje za ich naruszenie. Z ustaw tych wynika bowiem, że naruszenie tych obowiązków, a w szczególności podawanie nieprawdziwych informacji na temat proponowanego produktu (tutaj cech zaoferowanych obligacji oraz ryzyk związanych z ich nabyciem), podobnie jak pominięcie (zatajenie lub nieprzekazanie) takich informacji, uznaje się za przejaw zarówno nieuczciwej praktyki rynkowej (art. 4 w zw. z art. 5 i art. 6. u.p.n.p.r.), jak i praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów (art. 24 ust. 2 pkt 2 u.o.k.k.), mogących skutkować po stronie naruszyciela odpowiedzialnością administracyjną, cywilną oraz karną.

1.2. Obowiązek lojalności, rzetelności oraz dbania o najlepiej pojęte interesy klientów

Należy pamiętać o tym, że obowiązki informacyjne, które w sowim założeniu mają pozwolić klientom usług finansowych na podejmowanie świadomych decyzji inwestycyjnych oraz zwiększenie wiedzy w zakresie ryzyk, jakie wiążą się ze świadczeniem konkretnych usług (pomniejszenie asymetrii informacyjnej, o której mowa powyżej), są pochodną obowiązku lojalności, rzetelności oraz dbałości o najlepiej pojęte interesy klientów.

Obowiązek ten ciąży na wszystkich podmiotach świadczących usługi finansowe, nakładając na nie cały szereg obowiązków szczegółowych, wśród których na szczególną uwagę (z punktu widzenia niniejszej sprawy) zasługuje obowiązek weryfikacji informacji na temat oferowanych instrumentów finansowych oraz ich emitentów lub wystawców. Weryfikacja taka, dokonana zarówno pod kątem bezpieczeństwa konkretnego instrumentu, jak i dopasowania jego cech i właściwości do potrzeb obecnych i przyszłych klientów, powinna być przeprowadzona z zachowaniem najwyższej należytej staranności. Z kolei negatywny wynik takiej weryfikacja powinien zmusić dany podmiot do zaniechania oferowania, rekomendowania lub w inny sposób umożliwiania nabycia lub objęcia danego instrumentu finansowego przez jego klientów.

1.3. Agresywne praktyki rynkowe

Na gruncie prawa polskiego praktykę rynkową uznaje się za nieuczciwą i agresywną, jeżeli „przez niedopuszczalny nacisk w znaczny sposób ogranicza lub może ograniczyć swobodę wyboru przeciętnego konsumenta lub jego zachowanie względem produktu, i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez niego decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął” (art. 8 u.p.n.p.r.). Jednym w wielu przykładów tego typu praktyki jest „uciążliwe i niewywołane działaniem albo zaniechaniem konsumenta nakłanianie do nabycia produktów przez telefon, faks, pocztę elektroniczną lub inne środki porozumiewania się na odległość […]” (art. 9 pkt 3 u.p.n.p.r.).

1.4. Misselling

W myśl definicji ustawowej, misselling (czyli z j. ang. chybiona sprzedaż) to praktyka rynkowa polegająca na proponowaniu konsumentom nabycia usług finansowych niedostosowanych do ich potrzeb (art. 24 ust. 2 pkt 4 u.o.k.k.). Nieodłącznym elementem missellingu jest nieetyczne zachowanie sprzedawców (doradców), polegające na wprowadzaniu klientów w błąd, a wręcz zachowaniu niebezpiecznym dla klienta, przez które to zachowanie rozumie się przede wszystkim agresywną sprzedaż oraz stosowanie praktyk wątpliwych pod względem prawnym.

Celem takiej praktyki jest sprzedaż produktu (na przykład kredytu bankowego, lokaty bankowej, czy instrumentu finansowego), którego klient w rzeczywistości nie potrzebuje, przez co zostaje on narażony na niedogodności (dodatkowe koszty, ryzyka, itd.), o których nie wiedział z uwagi na to, że informacje jakich udzielił mu sprzedawca (doradca) były niejasne, niekompletne lub świadomie błędne. Rozmowy z klientami prowadzi się bowiem w taki sposób, aby uwypuklić zalety proponowanego produktu, a zarazem unikać odniesień do jego faktycznego charakteru, a już tym bardziej odniesień do kosztów oraz ryzyk związanych z jego nabyciem.

Najczęściej tego typu manipulacja faktami dotyczy efektywności proponowanego produktu, a także jego charakterystyki oraz stopnia bezpieczeństwa. Stąd też do jednych z najczęściej występujących w praktyce form missellingu należy oferowanie produktów inwestycyjnych powiązanych z wysokim stopniem ryzyka inwestycyjnego osobom, które nie wyrażają chęci ani skłonności do jego ponoszenia, a jednocześnie posiadającym znikomą lub niewielką wiedzę na temat zasad funkcjonowania rynku finansowego. I wszystko to odbywa się pomimo ciążącego na doradcach obowiązku działania w sposób rzetelny i profesjonalny, zgodnie z zasadami uczciwego obrotu oraz zgodnie z najlepiej pojętymi interesami klientów.

1.5. Naruszenie obowiązków informacyjnych, misselling oraz inne nieuczciwe (agresywne) praktyki rynkowe jako podstawa odpowiedzialności odszkodowawczej Polskiego Domu Maklerskiego oraz Idea Banku

Z doniesień prasowych wynika, że klienci podmiotów prowadzących sprzedaż obligacji Spółki (tutaj Polskiego Domu Maklerskiego oraz Idea Banku) byli niejednokrotnie „zasypywani” telefonami, smsami oraz mailami od swoich doradców, którzy zachęcali ich do zrywania dotychczasowych lokat, bez udzielenia informacji o ryzyku związanym z proponowaną inwestycją. Doradcy, motywowani premią, przedstawiali nabycie obligacji Spółki jako „lokatę w obligacje” lub „formę lokowania środków”, co – jak można się domyślić – miało na celu „zamaskowanie” prawdziwego charakteru inwestycji oraz „uśpienie” czujności klientów co do tego, że proponuje im się skomplikowany i ryzykowny produkt finansowy zamiast tradycyjnej, znanej im lokaty.

Klienci byli zapewniani, że inwestycja w obligacje Spółki jest w 100% bezpieczna, ponieważ – jak argumentowano – Spółka działa w odpornym na kryzysy ekonomiczne sektorze. Co więcej, zapewnienia tego typu padały z ust doradców, pomimo że ci zdawali sobie sprawę z preferencji swoich klientów co do wyboru produktów finansowych związanych z oszczędzaniem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, a więc takich, które nie były nacechowane ryzykiem utraty pierwotnego kapitału, a czego z całą pewnością nie można było powiedzieć o obligacjach Spółki.

Obligacje Spółki nie były bowiem gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, a ich zabezpieczeniem była jedynie sytuacja finansowa Spółki oraz jej majątek. Oznaczało to, że w przypadku niewypłacalności Spółki (do czego koniec końców doszło) klient nabywający jej obligacje mógł stracić całe zainwestowane pieniądze.

Dodatkowe wątpliwości budzi także sama procedura zawierania umów nabycia obligacji Spółki, a w szczególności fakt, że dokument inicjujący całą tę procedurę (zat. „Propozycja nabycia obligacji”), który zawierał kluczowe informacje np. o ryzyku inwestycyjnym, przesyłany był osobom zainteresowanym nabyciem obligacji najczęściej krótko przed upływem terminu płatności, co zdecydowanie utrudniało podjęcie świadomej i przemyślanej decyzji co do tej formy zainwestowania środków pieniężnych.

Co więcej, zdarzały się także takie sytuacje, że klienci nie wypełniali żadnych dokumentów, ponieważ robili to za nich pośrednicy, a same dokumenty zawierały postanowienia niezgodne z prawdą, które musieli zaakceptować, jeżeli chcieli nabyć obligacje. Tak było w przypadku Formularza Przyjęcia Propozycji Nabycia Obligacji przygotowanego przez Polski Dom Maklerski, a stosowanego m.in. przez pracowników Idea Banku, gdzie znajdowało się postanowienie mówiące, że nabywcy obligacji nie usłyszeli ani nie dostali żadnych informacji sprzecznych z tym, co jest napisane w Propozycji Nabycia Obligacji lub Warunkach Emisji Obligacji, które to postanowienie zostało przez UOKiK uznane za tzw. niedozwolone postanowienie umowne.

W świetle powyższego – przyjmując, że w relacji pomiędzy Idea Bankiem/Polskim Domem Maklerskim a danym klientem (konsumentem) nabywającym obligacje GetBack dochodziło do ww. działań i zaniechań – zdaniem Kancelarii DT można mówić o stosowaniu nieuczciwych praktyk rynkowych, a w szczególności o:

  • naruszeniu obowiązków informacyjnych, skutkującym wprowadzaniem klientów w błąd co do natury oferowanego im produktu finansowego oraz co do ryzyka związanego z jego nabyciem (5 i art. 6 u.p.n.p.r.),
  • oferowaniu klientom produktu finansowego nieodpowiadającego ich potrzebom, czyli o tzw. missellingu (art. 24 ust. 2 pkt 4 u.o.k.k.), oraz
  • stosowaniu wobec klientów agresywnych praktyk sprzedażowych (8 i art. 9 pkt 3 u.p.n.p.r.).

Naruszenia te stanowią naruszenie art. 3 u.p.n.p.r. Taka konkluzja z kolei uzasadnia możliwość skorzystania przez obligatariuszy GetBack z ochrony prawnej przewidzianej w art. 12 u.p.n.p.r., a w tym żądania od Idea Banku oraz Polskiego Domu Maklerskiego naprawiania powstałej z tego tytułu szkody.

W ocenie Kancelarii DT nie ma żadnych przeciwskazań, aby obligatariusze ze swoimi roszczeniami występowali już teraz, tj. nie czekając na uprawomocnienie się postanowienia o zatwierdzeniu układu.